piątek, 2 lipca 2010

Wesela dawniej i dziś.

W uroczystości, obok najbliższych, brała udział cała okoliczna społeczność, a samo wesele miało z góry ustalony przebieg. Ceremoniałem sterowali doświadczeni (bywali na wielu weselach) ludzie, zwykle mężczyzna i kobieta. Przywódcę męskiej grupy nazywano marszałkiem lub starostą. Jego władzę podkreślały: ozdobna laska, chustka zatknięta za pas czy też bukiet kwiatów dopięty do kapelusza lub klapy marynarki. Podobną funkcję w gronie kobiet pełniła starościna albo starsza druhna. Tę rolę przeważnie powierzano matce chrzestnej panny młodej, wiązała się bowiem ona z określonymi wydatkami, np. z koniecznością przygotowania ciast, a szczególnie kołacza, tj. drożdżowego placka bardzo dużego i pięknie ozdobionego. Bogactwo ozdób miało wróżyć przyszły dostatek i pomyślność młodych. Kołacz pełnił istotne znaczenie podczas oczepin, jednego z najważniejszych obrzędów weselnych, w czasie którego starościna zdejmowała z głowy panny młodej wianek bądź welon, symbol panieństwa, a następnie zakładała czepiec symbolizujący przyjęcie do grona kobiet zamężnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz